czwartek, 10 listopada 2016

Z ostatniej chwili

Podczas naszego pobytu w Tajlandii Szczepan zarazil sie denga (choroba przenoszona przez komary). Jest w kiepskim stanie w szpitalu w Bangkoku. Goraczka dochodzi do 40 st, jest pod kroplowka i stala opieka lekarza. Do czasu az unormuje sie jego stan zawieszamy bloga.
Trzymajcie za nas kciuki!

Chwilowo bez odbioru
Hania


Ps. Kto rządzi na oddziale, ja się pytam?

17 komentarzy:

  1. Smutna wiadomość! trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj się Szczepan. Ania ogarnęła dengę - Tu też dasz radę. Z dwojga złego lepiej leczyć to tam. Ściskamy z PL.

      Usuń
  2. Trzymamy kciuki bardzo mocno za szybki powrot Szczepana do zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myslimy o Was cieplo! duzo zdrowia i trzymajcie sie dzielnie. usciski!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bro! Czekamy Na kolejne wpisy, wracaj szybko do normy! Hanka, trzymaj się tam razem z nim!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybkiego powrotu do zdrowia! Pozdrowionka o uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybkiego powrotu do zdrowia i powodzenia !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczepan twarda sztuka, rach ciach ciach wyzdrowieje i znów będzie śmigać to tu to tam:) Ściskamy mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ania i łuki

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zje te dwie miski zupy + owoce to znaczy, że już wraca do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ZIOM

    PAKUJE PS'a I WPADAM Z FIFKĄ - OD RAZU POCZUJESZ SIĘ LEPIEJ 8)

    POZDRAWIAM SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elegancko, odwoluje pozostale ekipy ratunkowe i szykuje kable do telewizora. To musi sie udac, tylko nie bierz Balo, bo wszystkich rozwali i bedzie niesmak.
      Pozdro!

      Usuń
    2. Grunt, że dobry humor Cię nie opuszcza :) Zdrówka i nadawaj kolejne relacje.

      Pozdro!

      Usuń
  10. Szczepan będzie dobrze, dużo zdrówka życzymy, jak to tak to,że nie zobaczycie reszty Azji :) ?Pozdrawiamy z zimnego mroźnego Bielska. Trzymajcie się, uściskaj Żonkę ;) Aśka i Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nie zobaczymy, to sie jeszcze okaze.
      Nie po to kupilem na Bali vipowskie japonki za 20zl, zeby mi teraz w krakowie w pawlaczu lezaly!
      Jak sie stad wreszcie zbiore, to kombinujemy, co dalej, ale mocno nastawiam sie na Birme.
      Pozdro600

      Usuń
  11. Życzymy dużo zdrowia.Haniu ,nie martw się.
    Pozdrawiam i ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szybkiego powrotu do zdrowia Szczepan! :) Pij dużo antybiotyku który podałem Hani :)
    Jacek i Iza

    OdpowiedzUsuń